- Słuchanie opowiadania.
Wszystkie przedszkolaki malowały od tygodnia babcie i dziadków. Swoich, jeśli ich miały,
albo wymarzonych. Były babcie grube i chude, siwowłose i rude, w spodniach i sukienkach,
w bujanych fotelach i na nartach. Wielu dziadków nosiło okulary i było łysych. Panie zebrały
rysunki i rozwiesiły na ścianach. Pod każdym rysunkiem był podpisany autor, żeby babcie
i dziadkowie mogli się rozpoznać, kiedy przyjdą oglądać przedstawienie. Dzieciaki szykowały
się do niego od dawna. 21 stycznia przedszkole wypełniło się gośćmi.
– Mam tremę… – przyznała się Tomkowi Lenka.
– Nic się nie martw. W razie czego ci podpowiem – szepnął Tomek.
Lenka miała na głowie siwą perukę z loczkami, a na nosie – oprawki okularów. Ubrana była
w długą ciemną sukienkę. Taka babcia Lenka. A Tomek przyczepił sobie brodę i wąsy, założył
kapelusz i trochę za duży garnitur, pożyczony od kuzyna. Dziadek Tomek. Szykowali się do wyjścia
na scenę. Mieli przedstawić wiersz Broniewskiego „Babie lato”. Oni oraz ich koleżanka
Majka.
Zaczęła Majka:
– W dzień jesienny, pomaleńku, idzie dziadzio z babuleńką – zadeklamowała, a Tomek z Lenką
pod rękę weszli wolno na scenę.
Majka: Babcia mówi…
Lenka: Grzej się, dziadku, w ciepłym słonku, w babim latku.
Tomek: Babuleńko…
Majka: … dziadzio na to.
Tomek: Spojrzyj, leci babie lato!
Majka: Leci, leci siwa przędza, wiatr nią rzuca, wiatr ją spędza.
Tomek z Lenką zatrzymali się na środku sceny, a Lenka podniosła rękę do kapelusza chłopca.
Lenka: Włos ci, dziadziu, przyprószyła.
Tomek: Tobie także, babciu miła.
Tomek pogładził perukę Lenki, która zsunęła się z głowy dziewczynki i upadła na podłogę.
Widownia wybuchnęła śmiechem, ale Majka i tak deklamowała dalej, podczas gdy Tomek
z Lenką schodzili ze sceny.
Majka: Słonko grzeje. Pomaleńku idzie dziadzio z babuleńką.
Rozległy się brawa. Tomek z Lenką musieli pojawić się jeszcze raz i ukłonić. Tym razem Lenka
znów miała siwą perukę, tyle że założoną trochę krzywo.
– Jak będę naprawdę dziadkiem, też pójdziesz ze mną na spacer? – spytał Tomek, odlepiając
sztuczną brodę, a Lenka uśmiechnęła się i pokiwała głową.
- Rozmowa na temat opowiadania.
−− Co przygotowały dzieci na Dzień Babci i Dzień Dziadka?
−− Z kim występowali Tomek i Lenka?
−− Co się wydarzyło w trakcie przedstawienia? Jak zakończyło się opowiadanie?
−− Jaki inny tytuł mogłoby mieć opowiadanie?
- Nauka wiersza W. Chotomskiej „Kwiaty dla dziadka”
Kto ci opowie o dawnych latach?
Tych lat naoczny świadek.
Jak kraj nasz rośnie, jak ludzie rosną
opowie ci – twój dziadek.
Otworzy serce, kieszeń otworzy,
podsunie czekoladę.
Z twoich sukcesów zawsze się cieszy.
Kto? No, wiadomo – dziadek!
A jak coś spsocisz, jak coś naknocisz,
jak trzeba spytać o radę –
to kto za uszy wyciągnie z biedy?
Wiadomo – zawsze dziadek!
Więc wnuki proszą, żeby w kwiaciarniach
kwiatów nie chować pod ladę.
Dziadek ma święto! Kwiaty dla dziadka!
Wiwat, niech żyje dziadek!
- Słuchamy piosenki o literce B,b. Miłej zabawy! https://youtu.be/_baHrt4jYh0
- Dla dzieci, które mają karty pracy w domu na dzisiaj strony do wykonania: 88,89,90,91 ( dzieci, które kart pracy nie mają w domu uzupełnią te ćwiczenia po powrocie do przedszkola).